wtorek, 19 kwietnia 2011

No internet...

Tak jak w tytule....czyli problemy z internetem spowodowane wielkim wypierdziejewem. Woda czy kibelek to juz wielkie szczescie na tej trasie:)
Odzywamy sie wlasnie z Coober Pedy w Australii, gdzie udalo nam sie wbic na 30 minut na siec w lokalnym centrum informacji turystycznej...a odzywamy sie po to, by poinformowac ze mamy sie swietnie, jedzimy sobie naszym malym campervanem i zwiedzamy australijski Outback. Kangurow jeszcze nie widzielismy ale wszystko przed nami:)

A Coober Pedy slynie z tego ze jest w duzej czesci zbudowane pod ziemia...domy..sklepy...koscioly... no i z tego ze krecono tu np. Mad Maxa. Cool:)

E.

2 komentarze:

Anja pisze...

Co tam internet jak ma sie tak niezwykle miejsce do zwiedzania.
Pozdrawiamy z NY.

Anonimowy pisze...

no w koncu jakis odzew z frontu :)
pzdr z grodu kraka
O&A

Prześlij komentarz